Za nami górskie rekolekcje

Co roku jeździmy jesienią na Bobczonkę, by lepiej się poznać, pograć razem w „planszówki”, a przy tym  - czy raczej przede wszystkim - skupić się na tym, co dla nas najważniejsze, na relacji z Bogiem. Tak nam upływa świąteczny weekend listopada. Czy jednak to miejsce nie jest szczególne? Bobczonka... Zachęca nas ono do wchodzenia w relacje. Jest z dala od domów, od zgiełku, w dodatku w Beskidach i pośrodku lasu. To tam w tym roku (w gronie przeszło 30 osób!) uczyliśmy się odpowiedzialności za Kościół. I że życie (wieczne) „spoczywa” w naszych rękach! To stamtąd wracamy z zapałem do pracy! 

Fot. Marta Mańka

udostępnij